"Jedź! Przekonaj się, co to jest. Nie pożałujesz" – o czym mówi Michał? [wywiad]

Michał Hudaszek ma za sobą Drogę Lwa oraz Akademię Przywództwa. W swoim życiu angażował się także w inne wspólnoty i ruchy formacyjne. Dlaczego to, co dała mu Droga Odważnych było wyjątkowe i inne?

---

Czytaj także: "Nigdy nie żałowałem, że pojechałem na Drogę Lwa" [wywiad]

Różne duchowości przed Drogą Lwa

Cześć Michale! Powiedz coś o sobie, nim przejdziemy do rozmowy o Drodze Lwa.

Pochodzę z Rudnika, ale od lat mieszkam i pracuję w Krakowie. Z zawodu jestem programistą i świadczę usługi w wielu obszarach. W tym mieście angażuję się też w różne grupy religijne. Prywatnie jestem singlem i szukam swojej drogi życiowej.

W jakich kręgach związanych z duchowością się obracałeś?

Na początku było to Duszpasterstwo Akademickie u Szczepana, potem Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży, a później WIO, czyli Wspólnota Indywidualności Otwartych.

Czytaj także: "Facet dochodzi do wniosku, że chce coś zmienić". Droga Lwa i Akademia Przywództwa miejscem rozwoju

Wyjście ze strefy komfortu na Drogę Lwa

A jak dowiedziałeś się o Drodze Lwa?

Jestem z tego pokolenia, które dużo czasu spędza w Internecie i sam korzystam z mediów społecznościowych. W okresie pandemii trafiłem na informacje o Drodze Odważnych. Polubiłem wasz fanpage i otrzymywałem informacje o waszych działaniach. Dostałem zaproszenie na webinar o podejmowaniu decyzji. To był wtedy bardzo ważny temat dla mnie. Tam dowiedziałem się o Drodze Lwa i postanowiłem się wybrać.

To było dla mnie wyjście ze strefy komfortu. Nikogo tam nie znałem i była to dla mnie podróż w ciemno.

Co zapamiętałeś z tego wydarzenia?

Wiele rzeczy było tam dla mnie nowych. Nie sądziłem, że mogę znaleźć taką grupę ludzi, przed którymi będę się mógł tak otworzyć. Spotkaliśmy się tylko raz, ale byliśmy gotowi szczerze rozmawiać. Nie doświadczyłem czegoś takiego w innych wspólnotach. W takiej solidarnej atmosferze mogłem zrzucić z siebie sprawy, które ciążyły mi na co dzień. Mogłem się uwolnić od presji oczekiwań i wejść w nieco inny wymiar, który nazwę “wspólnotowaniem”.

Czy coś pracuje w Tobie od czasu Drogi Lwa?

Był to czas szczerego spojrzenia na swoją męskość w kontekście tego, jak żyję nią na co dzień. Prawdziwa męskość jest inna od tej lansowanej przez popkulturę. Ta prawdziwa stawia wymagania. To mnie właśnie urzekło!

Czytaj także: 9 powodów dla których warto wziąć udział w Drodze Lwa

Niezadowolenie, które popycha do zmiany

Co skłoniło Cię, by zaangażować się w Akademię Przywództwa?

Nie byłem zadowolony z pewnych przestrzeni w moim życiu: z tego, do czego dążę, co mam. Chciałem po prostu spojrzeć na to z innej perspektywy, lepiej siebie poznać, nauczyć się rozeznawać, by podejmować jak najlepsze decyzje.

Okres Akademii zbiegł się z trudnym czasem w moim życiu. Zmieniałem pracę, a co więcej rozstawałem się wtedy z moją dziewczyną. Te trudności dawały mi jednak motywacje, by coś w sobie zmienić i stosować w praktyce te rzeczy, o których mówiliśmy na Akademii.

Co zmieniło się w Tobie najbardziej?

Nie nastąpiła we mnie radykalna zmiana, ale dalszy rozwój. Na pewno pogłębiłem swoją wiarę. Przekonałem się do codziennej, półgodzinnej medytacji Słowa Bożego. Poukładałem swoje relacje i zacząłem się bardziej otwierać na innych. Nauczyłem się dbać o dobre relacje i nie podtrzymywać na siłę tych, które nie przynosiły mi nic dobrego.

Mogłem przebudować moje patrzenie na siebie przez pryzmat wiary. Mam nadzieję, że ta wiedza pozwoli mi rozwinąć skrzydła.

Akademia Przywództwa stała się zatem dla Ciebie kolejnym krokiem w Twoim rozwoju?

Tak. Znalazłem na niej to, czego nie miałem w tych innych miejscach, w które się angażowałem.

Co zmieniło się w Twoich relacjach z innymi mężczyznami w trakcie Akademii?

Wspólne doświadczenia na Akademii pozwoliły mi się bardziej otworzyć na innych i dzięki temu skuteczniej stawiać czoła trudnościom, które niesie ze sobą życie. Byłem też bardziej zmotywowany do pracy nad sobą. Dzięki innym mogłem się czuć bardziej sobą i być bardziej szczęśliwy, gdyż miałem na kim polegać.

Jak zachęciłbyś kogoś, kto waha się przed wejściem na Drogę Lwa?

Jedź! Przekonaj się, co to jest. Nie pożałujesz, a nawet jeśli nie pójdziesz dalej na Akademię i tak wyniesiesz coś dobrego z tych trzech dni.

Zapraszamy na Drogę Lwa! Kolejna edycja odbędzie się od 3 do 5 marca w Warszawie. Szczegóły i zapisy znajdziesz tutaj: www.drogalwa.pl.