WAKACYJNE INSPIRACJE 5 książek, które zmieniły moje życie
W serii WAKACYJNYCH INSPIRACJI coś dla tych, którzy wolą odpocząć w wygodnym fotelu z książką w ręku.
Czytam książki zawsze, kiedy mam na to czas. Bardzo często są to pozycje, których lektura jest dla mnie po prostu rozrywką, pomagają mi oderwać głowę od codziennych obowiązków i “uciec” w inny świat. Czytam także po to, by rozwijać się w sferze duchowej i osobowej. O dziwo, pomagają mi w tym także te książki czytane dla rozrywki!
“Cień wiatru” – powojenna Barcelona
“Cień wiatru” pióra nieżyjącego już Carlosa Ruiza Zafóna jest książką, do której można wracać, by zachwycić się barwnym językiem, wciągająca fabułą i mrocznym nastrojem powojennej Barcelony. Młody Daniel zabiera z cmentarza zapomnianych książek jedną z nich: “Cień wiatru” autorstwa Juliana Caraksa. Zafascynowany opowieścią chce odnaleźć nie tylko inne dzieła tego pisarza, ale i samego autora. Rozpoczyna się najniebezpieczniejsza przygoda jego życia, gdzie czeka go konflikt z prawem, prawdziwa przyjaźń, namiętność i niezwykła tajemnica.
Trudno mi powiedzieć, co dokładnie zmieniła we mnie lektura tej książki. Oddziaływał na mnie cały jej gotycki, nieco ponury klimat, poetycki i barwny język autora, nietuzinkowy humor i historia na pograniczu realności i fantazji. Czytając ją odczuwałem głęboką tęsknotę, nostalgiczną radość i pragnienie wejścia w ten inny, książkowy świat. Ciężko jest mi oddać to, co miałem w głowie i w sercu. Zachęcam Cię, byś sam przeczytał “Cień wiatru” i podzielił się swoimi odczuciami! A jeśli będzie Ci mało, w serii “Cmentarz Zapomnianych Książek” znajdziesz także inne książki z Barceloną Zafóna.
“Dzikie serce” – za czym tęsknią mężczyźni
“Dzikie serce” Johna Eldreadge’a to książka, której zazwyczaj w męskich środowiskach nie trzeba przedstawiać. Gdyby ktoś jej nie jednak nie znał, napiszę w kilku zdaniach, o co w niej chodzi. To książka o dzikim i nieposkromionym sercu, które Bóg dał każdemu mężczyźnie, które tęskni za przygodą, walką, ukochaną, mądrością i byciem umiłowanym synem. Autor rozbiera na części męskie pragnienia, ukazuje ich potencjał i głębię i cóż… rani czytelnika!
Kiedy czytałem “Dzikie serce” byłem młodym człowiekiem, tuż po liceum. Odkrywałem w sobie tęsknoty, marzenia i ogromne pragnienie stania się prawdziwym mężczyzną. W dojrzewaniu przeszkadzały mi duchowe rany, fałszywe przekonania i strach, które bezlitośnie demaskował Eldreadge – to naprawdę bolało, ale i dawało nadzieję! Ta pozycja to milowy krok na drodze do prawdziwej męskości. Ta podróż trwa do dziś, także dzięki Drodze Odważnych.
“Mistrzu, naucz nas się modlić” – praktyczny kurs modlitwy
To książka napisana przez Andreo Gasparino. Czytałem ją w liceum, kiedy pożyczył mi ją spowiednik. Okazało się, że to materiał do trzydziestodniowych rekolekcji o modlitwie! Autor zachęcał, by każdego dnia przeznaczyć pół godziny na teorię – lekturę książki i pół godziny na praktykę – modlitwę według metody, którą podawał. Dla mnie, jako młodego chłopaka w liceum to było wyzwanie! Ale naprawdę nauczyłem się modlić.
Autor wychodzi od tego, dlaczego w ogóle mamy rozmawiać z Bogiem. A potem uczy modlitwy słowa, kiedy to my mówimy do Boga, modlitwy słuchania, gdy On mówi do nas przez słowo Boże oraz kontemplacji, czyli trwania przy Bogu. Półgodzinna modlitwa jest podzielona na trzy części: dziesięć minut rozmowy z Duchem Świętym, dziesięć słuchania Jezusa i dziesięć na bycie w miłości Ojca.
Ta lektura stała się prawdziwą rewolucją w moich życiu modlitewnym!
“Nocny Patrol” – trochę filozofii
Kolejna pozycja z moich czasów licealnych – chyba byłem wtedy najbardziej otwarty na zmianę! “Nocny Patrol” to pierwszy tom cyklu “Patroli” napisanego przez rosyjskiego pisarza Siergieja Łukjanienko. Tworzy on książki w gatunku philosphy-fantasy. Fantastyczne światy i historie, które wymyśla, są swego rodzaju tłem do filozoficznych pytań, które stawia: od wolności człowieka, przez istnienie Boga do sensu dobra i zła. To samo dzieje się w “Nocnym patrolu”. Obok zwykłych ludzi istnieją Inni, którzy dzielą się na Jasnych i Ciemnych. Władają oni magią i mogę poruszać się w świecie równoległym – Zmroku. Wieki temu, aby zapobiec wojnie między Innymi, utworzono Wielki Traktat, na którego straży stoją Nocny i Dzienny Patrol.
Główny bohater – Anton Gorodecki – to raczej słaby mag, analityk, pracownik Nocnego Patrolu. Zostaje wplątany w zawiłą intrygę między Światłem a Ciemnością. Jego głowa pełna jest wątpliwości i pytań o sens działań Jasnych Innych, o wartość czynienia dobra i wolność człowieka. Książka jest napisana w taki sposób, że sam czytelnik zaczyna podzielać lęki i wątpliwości Gorodeckiego.
Nie wiem, jak dziś podszedłbym do tej lektury. Te kilkanaście lat temu, książka zachęciła mnie do myślenia, stawiania pytań i wątpienia. Pod płaszczem wciągającej historii spotkałem po raz pierwszy filozofię i jej pytanie “dlaczego”.
“Ciszej proszę…” – jak polubiłem samego siebie
Susan Cain sprawiła, że się pokochałem! Mogę powiedzieć, że jestem introwertykiem i jestem z tego dumny! Autorka opowiada o własnej historii rozumienia i akceptacji introwersji oraz ukazuje mocne strony tych, dla których jest to ważniejsza cecha charakteru. W świecie, w którym tak często liczy się przebojowość, praca w grupie i siła przebicia introwertyk może się poczuć gorszy. Susan Cain pokazuje prawdziwą siłę takich ludzi.
Oprócz inspirujących historii z życia wziętych w “Ciszej proszę…” znajdziesz też różne badania naukowe, które opisują introwertyków i ich mocne strony. Dzięki temu lepiej się zrozumiałem, przestałem winić za to, że czasami reaguję tak, a nie inaczej. Naprawdę się polubiłem!
—
Wakacje to dobry czas na to, by nadrobić czytelnicze zaległości, a tym samym rozwijać się jako człowiek! Może Twoim urlopowym wyzwaniem stanie się lektura jednej z poleconych przeze mnie pozycji? A może sam podzielisz się swoimi ulubionymi książkami?
Po więcej inspiracji zapraszamy Cię do zakładki WAKACYJNE INSPIRACJE, w której znajdziesz ciekawe propozycje, które pomogą Ci rozwinąć się duchowo, fizycznie i osobowo.
Comments